SG-1 odwiedza kolejną planetę opanowaną przez Goa'uld, ale ku zaskoczeniu bohaterów, okazuje się, że byli już na tej planecie i wszczęli bunt pomagając zasypać wrota. Cronus przybył jednak statkiem i stłumił bunt. Za karę ma zamiar zgładzić ludzi, ale po egzekucji Daniela okazuje się, że to nie ludzie, a ich cybernetyczne kopie, z którymi prawdziwe SG-1 miało już wcześniej do czynienia. Na prośbę ich opiekuna i twórcy Harlana, ludzie z SG-1 przybywają z pomocą i współpracują z cybernetycznym O'Neillem, któremu udało się uciec. W krytycznym momencie obaj Teal'c ratują sobie życie i zabijają Cronus'a. Niestety cybernetyczny O'Neill również ginie, a prawdziwy pułkownik, mimo wcześniejszych niesnasek, żegna go jak przyjaciela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz