Do SGC przybywa Bra'tac informując wielkiej ofensywie Apophisa, który przejął kontrolę nad armią Sokara. Goa'uld poszukuje swego syna Hercesis więc dowództwo uznało, że muszą to zrobić przed nim. W tym celu udają się na poszukiwania legendarnego Kheb, w którym ma być przetrzymywany. Na miejscu spotykają jednak samotnego, buddyjskiego mnicha, który w rozmowie z Danielem uświadamia mu, że dziecko jest pod ochroną tajemniczych, świetlistych istot, dysponujących potężnymi mocami. W tym samym czasie w okolicy ląduje potężny oddział wroga, ale istoty bez trudu odpierają atak dając ludziom dowód, że dziecko będzie najbezpieczniejsze właśnie z nimi. W rezultacie istoty odchodzą przez wrota, a SG-1 nie interweniuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz