Tym razem przyjąłem wcześniej przemyślaną strategię polegającą na całkowitym zignorowaniu ruchu statkiem. By zniwelować powstające kary do punktacji za nagrody turowe dość wcześnie wykupiłem prywatną modyfikacje redukującą tę karę maksymalnie do -2. Dzięki temu mogłem skupić się na innych aspektach gry choć muszę przyznać, że w niczym w sumie nie górowałem. Podróżnikiem doszedłem prawie do końca tylko na pierwszej wyspie. Wykupiłem tylko jedną soczewkę, założyłem tylko jeden namiot i rozwinąłem umiejętności tylko jednego pracownika, aczkolwiek maksymalnie. Udało mi się za to wypełnić aż 8 celów i zdobyć największy mnożnik na torze teorii ewolucji dzięki kilkukrotnemu, ponownemu oddawaniu do muzeum okazów. Już w drugiej turze, podobnie jak Marek, zdobyłem piątego pracownika, a Mariusz zrobił to już w pierwszej. W rezultacie wygrywa Marek zdobywając 187 PZ, ja byłem drugi z 174 PZ, a trzeci Mariusz z 158 PZ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz