Państwo Fry wiodą spokojne i monotonne życie emerytów. Pewnego dnia Harold otrzymuje list z hospicjum od swej dawnej koleżanki z pracy, dzięki której zachował stanowisko w krytycznym dla siebie momencie życia. Mężczyzna czuje się zobowiązany odpowiedzieć, ale czuje, że sam list będzie niewystarczający. Pod wpływem impulsu postanawia ją odwiedzić i nie byłoby w tym nić dziwnego, gdyby nie fakt, że zamierza pójść piechotą na podległość ponad 500 mil. Jego decyzja spotyka się z całkowitym brakiem zrozumienia ze strony żony, ale po jakimś czasie o jego misji dowiadują się media, które natychmiast nagłaśniają całą sprawę i robią z niego bohatera. Samotna podróż zamienia się w wieloosobową pielgrzymkę. Harold porzuca ich jednak, gdyż w rzeczywistości jego podróż tylko w połowie jest dedykowana koleżance. Druga połowa to jego osobista próba pogodzenia się ze stratą syna, który wiele lat temu popełnił samobójstwo, a Fry obwinia się za to, gdyż nigdy nie potrafił go zrozumieć i nawiązać z nim kontaktu. Harold w końcu dociera na miejsce, przekazuje koleżance słowa pocieszenia, jednak ta jest już nieprzytomna. Po wszystkim spotyka się z żoną, z którą po raz pierwszy szczerze rozmawia o swych uczuciach i poczuciu winy. Dzięki temu oboje przekonują się jak wiele ich łączy oraz że wspólnie łatwiej poradzić sobie z tą wielką stratą.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz