W maju 1997 roku Wrocław żył zbliżającą się wizytą Jana Pawła II, więc ostrzeżenia od ekstrawaganckiej hydrolog Tramer o możliwej powodzi przeszłyby bez zauważenia, gdyby nie fakt, że zastępcą wojewody jest aktualnie jej były mąż. Dzięki temu zostaje zaproszona na spotkanie sztabu kryzysowego, jednak jej rewelacje są wyśmiewane przez oficjalnych specjalistów. Mimo to przygotowuje, na podstawie aktualnych pomiarów i dostarczonych map, symulację wylewów rzeki, na podstawie której wysadzone zostają niektóre wały by dać upust nadciągającej wodzie. Po niewczasie okazuje się jednak, że dostarczone mapy stworzono 30 lat temu i nijak się mają do aktualnego stanu rzeczywistego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz