Bran odnajduje June, jednak oboje podążają do miejsca gdzie nocowali wcześniej. Dziewczyna twierdzi, że wzywa ją dziadek, u celu znajdują jednak obcą, mackowatą istotę, która ich atakuje. Tylko dzięki krzykowi dziewczyny obcy się wycofuje, a Bran ucieka z zemdlałą partnerką. Reszta grupy rozpoznawczej zmierza do statku, jednak ich dowódca Mea zostaje zabity przez pozornie niegroźne istoty. Niedługo potem spotykają istoty wyglądające na ziemskich Indian, którzy prowadza ich do swego mistrza. Istota ta jest ostatnim przedstawicielem obcej rasy, która przed wiekami badała tę planetę. Pewnego dnia na powierzchnię spadł meteoryt, a rok później członkowie grupy zaczęli umierać. Badania wykazały, że w meteorze był obcy, który rozrósł się pod całą powierzchnią planety. Tymczasem na statku na orbicie jeden z głównych techników okazuje się zdrajcą, który sabotuje badania. Co więcej zasoby tlenu gwałtownie spadają i dowództwo rozważa lądowanie na planecie. Plan okazuje się najlepszym rozwiązaniem, gdy w końcu nawiązują znowu kontakt z grupą zwiadowczą, a dokładnie z Meą. W rzeczywistości ktoś się pod nią podszywa i próbuje sprowadzić statek z orbity na powierzchnię planety.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz