Wciąż nienasycony Terra Mysticą rozgrywamy z Markiem szybką partię we dwóch. Tym razem wcielam się w Gnomów, a Marek Hobbitów. Moim atutem jest bardzo niski koszt budowy budynków, ale za to mam niższą liczbę robotników. Niestety na początku nie zadbałem o odpowiedni dopływ siły roboczej i w rezultacie przez kolejne rundy zmuszony jestem bardzo się ograniczać w akcjach. Wynikiem tego jest zdecydowana przewaga Marka w punktach, który wyprzedza mnie aż o 26 PZ.
Kolejną partię spędzamy przy Great Western Trial. Powtarza się moje wcześniejsze spostrzeżenie, że gracz, który zaczyna zbierać bonusy ze stacji staje się właścicielem ich większości. Tak było też teraz, przy czym to ja zdobyłem praktycznie wszystkie stacje i tylko w jednej Mariusz mnie wyprzedził dzięki zagraniu ukrytej karty celu. Bonusy te zdecydowanie ułatwiają mi przede wszystkim sprzedaż stad za cenę wyższą każdorazowo o trzy dolary. Poza tym udaje mi się wykupić niemal wszystkich pomocników i zbudować praktycznie wszystkie budynki. Po podliczeniu punktów zwycięstwa okazuje się, że zdecydowanie prześcignąłem resztę graczy.
Gra zawsze mi się podobała, ale dzięki temu spektakularnemu zwycięstwu podoba mi się jeszcze bardziej ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz