Kapitan Janeway wraca wahadłowcem z misji dyplomatycznej, jednak Voyager nie odpowiada, a po wylądowaniu okazuje się, że statek opustoszał. Niedługo potem zostaje zaatakowana przez niezidetyfikowaną formę życia. Odnalezieni członkowie załogi są nieprzytomni i chorzy. Kapitan również zaczyna zdradzać objawy choroby, udaje się jej jednak dotrzeć do szpitala, gdzie spotyka doktora. Dowiadujemy się od niego, że podczas nieobecności kapitan, Voyager zbadał chorych górników na jednej z pobliskich kolonii i przez nieostrożność przeniesiono wirusa na pokład. Wyjątkowość wirusa polegała na zdolności przybierania olbrzymiej masy, co pozwoliło mu na przejście ze skali mikro do makro, a tym samym na bezpośrednie infekowanie przyszłych nosicieli. Po kilku potyczkach z makro wirusami kapitan, we współpracy z doktorem, udaje się rozpylić antygeny na statku i unieszkodliwić intruza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz