czwartek, 10 listopada 2011

Rise of the Planet of the Apes

Film nie ma nic wspólnego z Planet of the Apes z roku 2001 i odcina się od oryginalnej serii z lat 70 czerpiąc z niej jedynie ogólny wątek inteligentnych małp, można wręcz powiedzieć, że jest to alternatywne wytłumaczenie początku całej historii.
Oryginalnie wszystko zaczyna się od wyprawy astronauty, którego statek zostaje przeniesiony przez wrota czasoprzestrzenne w przyszłość, na Ziemię zdominowaną przez inteligentne małpy, na której ludzie pełnia funkcję zwierzyny. Początkowo planeta pozostaje niezidentyfikowana do momentu, gdy odnalezione zostają ruiny Statuy Wolności. W kolejnych częściach, pięcio odcinkowej serii, kilka małp powraca naprawionym statkiem na Ziemię ludzi, a nowo narodzony Cezar podejmuje walkę o równouprawnienie co raz bardziej inteligentnych małp, by w końcu stać się przywódcą buntu. Ostatecznie konflikt doprowadza do wojny nuklearnej, zaś kontrole nad małpami przejmują agresywne goryle, co doprowadzi ostatecznie do sytuacji z pierwszej części. Tym samym cykl się zamyka, a przyczyną całej sytuacji jest paradoks podróży w czasie.
Rise of the Planet of the Apes opowiada o badaniach nad chorobą Alzheimera, nowe eksperymentalne lekarstwo numer 112 powodowało regenerację tkanek mózgowych, a wręcz ich rozrost. Laboratoryjne małpy, pod wpływem leku, gwałtownie przybierają na inteligencji, niestety w przypadku ludzi poprawa jest tylko tymczasowa, gdyż układ immunologiczny po kilku latach niszczy wirus, na bazie którego działa substancja. Aby temu zapobiec powstaje wersja 113, która jest znacznie silniejsza i niestety zbyt późno okazuje się, że śmiertelna dla ludzi.
W międzyczasie poznajemy historię jednego z szympansów, Cezara, który żyjąc początkowo z ludzi zostaje przeniesiony do ZOO. Jako wyjątkowo inteligenta małpa wykrada wirus 113 i aplikuje go innym małpom, po czy organizuje ucieczkę wszystkich nowych towarzyszy. Tymczasem wirus wymyka się spod kontroli i rozprzestrzenia po całym świecie.
Film bardzo ciekawy, zwłaszcza dla fanów serii, z świetnymi efektami specjalnymi. O ile na początku inteligentne małpy grali ludzie przebrani w kostiumy, o tyle teraz małpy są zrobione całkowicie komputerowo i wyglądają bardzo wiarygodnie. Nowa historia ciekawsza od oryginalnej, a przede wszystkim nie tak naciągana. Odniosłem wrażenie, że jest to początek nowej serii, zwłaszcza, że wspomina się o statku kosmicznym, który zaginął w przestrzeni.
Ocena: 4/5


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz