niedziela, 6 listopada 2011

Dead Island

Piękna wyspa Banoi, słońce, plaża, palmy i piękne kobiety w bikini. Do raju zakrada się błyskawicznie rozprzestrzeniająca się zaraza zamieniająca ludzi w zombie, wystarczy jedno ugryzienie. Całą wyspę opanowały chodzące trupy, a nieliczni ocaleli schronili się w ufortyfikowanych punktach i czekają na pomoc z zewnątrz. Wyjątkowość naszego bohatera polega na odporności na zarazę, dzięki czemu może w miarę bezpiecznie zwiedzać okolicę i podejmować walkę z nieumarłymi. Początkowo starałem się pomagać wszystkim potrzebującym w nadziei na zdobycie doświadczenia, a tym samym większą przewagę nad przeciwnikiem. Szybko jednak zorientowałem się, że poziom wrogów rośnie wraz z moim, a więc w rzeczywistości nie ma on większego znaczenia na poziom rozgrywki. Jedynym ułatwieniem są rozwijane umiejętności, które zwiększają nasze zdolności, a w przypadku Sama B, którym grałem, pozwala na zdobycie umiejętności najpierw wolnego rozgniatania głów leżących zombie, a potem szybkiego naskakiwania. Obie te zdolności znacznie ułatwiają grę pozwalając, w kombinacji z najpowszechniejszym atakiem nogą, szybko eliminować małe grupki nieumarłych.




Zombie dzielą się na kilka typów, najpowszechniejsze Walkery to wolni i niemrawi przeciwnicy, których łatwo unieszkodliwić nawet w kilku osobowych grupach. Kolejni to Infected, moim zdaniem najgorsi przeciwnicy, bardzo szybcy i energiczni, pojedyncze są praktycznie niegroźne, ale już dwóch to duży problem, a pięciu to pewna śmierć. Reszta zombie występuje dość rzadko i pełni rolę mini bossów. Pierwszy to Thug, wolny i bardzo silny, wystarczy poczekać aż zacznie wyć, a wtedy podbiegamy i okładamy ile wlezie, wystarczy powtórzyć to trzy, cztery razy i po kłopocie. Kolejny to Ram, wielki i silny gość w kaftanie bezpieczeństwa, atakuje szarżując wystarczy zrobić unik, a potem szlachtać go po plecach, wystarczą dwie takie kombinacje. Floater to wolny i gruby topielec rzygający kwasem, po pozbyciu się osłony wystarczy szybko podbiec i okładać go z obucha, jest wtedy bezbronny. Suicider, jeśli nas nie zaskoczy jest kompletnie niegroźny, wystarczy podejść blisko, a potem się szybko wycofać, chwilę potem zombie sam eksploduje. Ostatni to Butcher, połączenie Infected i Thug, bardzo szybki i silny, spotkanie z nim to przeważnie gwarantowana śmierć, na szczęście spotkałem ich tylko kilku. Dochodzą jeszcze zwykli ludzi, z tymi najlepiej poradzić sobie strzałem w głowę z dużej odległości.
Broń mimo wielu rodzajów tak na prawdę dzieli się na obuchowe i tnące ewentualnie jedno lub dwu ręczne. Potem pojawia się jeszcze broń palna, skuteczna jedynie na ludzi, zombie są praktycznie nieczułe. Są jeszcze granaty i mołotowy, praktycznie nie używałem. Każdą broń można ulepszyć oraz dodać specjalne zdolności, moja ulubiona broń to Magic Wand Morning Star, czasami powodował wyładowanie elektryczne, które pozwalało zabić jednym ciosem każdego przeciwnika.




Fabuła jest dość prosta i opiera się o próby wydostania się z wyspy. Zaczynamy na plaży skąd przebijamy się do miasta, przez cały czas zmagamy się z zombie lub ocalałymi, pomagając potrzebującym i wciąż bez wiedzy o przyczynach zarazy. Dopiero po wejściu do dżungli i dotarciu do laboratorium dowiadujemy się, że zaraza wyszła od rdzennych plemion zamieszkujących góry i kultywujących rytuały zamieniające ludzi w umarłych. Przez cały czas kontaktujemy się przez radio z pułkownikiem siedzącym w budynku więzienia na oddzielnej wyspie, kieruje naszymi poczynaniami w dotarciu do siebie. W końcu docieramy do więzienia, gdzie dochodzi do ostatecznej konfrontacji z pułkownikiem, cienias ;)



Podczas gry udało mi się osiągnąć 31 poziom, zaś cała rozgrywka zajęła mi 24 godziny. Gra byłaby znacznie dłuższa, ale świadomie pomijałem wszystkie wątki poboczne już po dotarciu do miasta. Bardzo fajna rozgrywka choć pod koniec zabijanie zombie stało się już monotonne. Gra jest całkowicie polską produkcją, końcowa lista płac zawiera tylko swojsko brzmiące nazwiska pomijając osoby odpowiedzialne za obcojęzyczne lokalizacje. Czekam na kontynuację, prawdopodobnie zaraza wydostanie się z wyspy...
Ocena: 4/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz