wtorek, 8 listopada 2011

D&D - Ghouls & Goblins


Dotarliśmy w końcu do Czterech Flaszek, nim jednak weszliśmy do miasta musieliśmy przekonać strażników przy bramie o swoich dobrych zamiarach, a następnie zapłacić myto. Natychmiast udaliśmy się do karczmy U Kaduka, gdzie dowiedzieliśmy się, że Pół Niedźwiedzia siedzi w więzieniu. W mieście zaopatrzyliśmy się w prowiant i ciepłą odzież. Chcąc zorientować się w sytuacji obejrzeliśmy z zewnątrz więzienie, odwiedziliśmy bibliotekę, a na koniec udaliśmy się do namiestnika, który zlecił na kilka misji do wyboru. Rozprawienie się z nieumarłymi lub z orkami. W sumie wizyta w mieście kosztowała nas sporo straconego czasu na różne gadki ;)

Wybraliśmy pierwszą i ruszyliśmy na wschód, po dwóch dniach drogi spotkaliśmy pustelnika, którego dręczy banda orków, nie miał jednak nic do zaoferowania więc zostawiliśmy to na potem. Po dotarciu do wyznaczonego miejsca zobaczyliśmy jakiś starożytne miejsce kultu oraz cztery ghoule, które od razu ruszyły w naszą stronę. Istoty te są bardzo szybkie, a ich cios skutecznie unieruchamia cel. Na początku walki oddaliłem się nieco od grupy, a chwile potem jeden z martwiaków związał mnie walką, zaś reszta zajęła się pozostałymi w grupie. Po wystawieniu się na kilka opportunity attack ubiłem w końcu swego ghoula i do końca walki bez zagrożenia wspierałem resztę drużyny. Walka zakończyła się kilkoma zadrapaniami i była uciążliwa głównie ze względu na konieczność walki w miejscu. W nagrodę dostaliśmy po 200 XP i zero kosztowności (zaczynam się do tego przyzwyczajać).



Na środku okupowanego terenu znaleźliśmy wejście do podziemnej komnaty. Odważnie zjechałem po linie jako pierwszy, by natychmiast zostać otoczonym przez kolejne dwa ghoule i dwa demony Evistro. Na szczęście z odsieczą przybył szybko niziołem oraz czarodziej, a w końcu i krasnolud. I tym razem walka przyjęła charakter stacjonarnym, na szczęście udało mi się odskoczyć i razić wrogów z dystansu. Niestety Cicha Stopa drogo zapłacił za swoją odwagę, demony dość szybko sprowadziły go do stanu przed minimalnego HP, a zdążyliśmy zabić dopiero jednego ghoula. Wyjątkowo musieliśmy przerwać spotkanie, a więc kontynuacja walki dopiero na następnej sesji, może być bardzo ciężko... :P


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz