niedziela, 9 października 2011

Green Lantern

Wszechświat podzielono na 3600 sektorów chronionych przez Zgromadzenie Zielonej Latarni, będącej manifestacją siły woli. Dzięki pierścieniom, ich posiadacze, potrafią urzeczywistnić owoce swojej wyobraźni. Przeciwieństwem zielonej mocy woli jest żółta moc strachu, której ucieleśnieniem jest Parallax, a który wyzwala się ze swego więzienia i zaczyna pochłaniać kolejne światy zwiększając swoją siłę. Przeciwstawia mu się jeden ze strażników odnosząc w starciu śmiertelne rany i uciekając na Ziemię. Tu pierścień wybiera sobie nowego pana, Hala Jordana, oblatywacza myśliwców wojskowych. Ten po wtajemniczeniu i odbyciu treningu wstępnego rezygnuje ze służby wiedziony własnym brakiem wiary w siebie. Ostatecznie jednak powraca by stawić czoła Parallaxowi i w epickiej walce zwycięża go. W miedzy czasie stworzony zostaje pierścień, który czerpie swoją moc ze strachu, a którego potęga kusi jednego z dotychczasowych strażników co stanowi zapewne zapowiedź kolejnych części.
Film oparty na cyklu komiksów o tym samym tytule. Akcja jest jednak zbyt rozmyta przez nieciekawy miłosny wątek poboczny. Efekty specjalne mocy prezentują się bardzo ciekawie, ale samo ich przedstawienie jest już wręcz dziecinne. Spadający helikopter zjeżdża na zielonych kółkach po torze dla samochodzików, katapulty odrzucające pociski strachu, sprężyna wyrzucająca w powietrze cysternę... Nie wróżę temu filmowi zbytniego sukcesu, chociaż Spider-man był jeszcze gorszy a doczekał się trzech części...
Ocena: 2/5


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz