Autor stara się zwrócić uwagę na absurdy związane z cechami przypisywanymi Bogu oraz z faktami znanymi o nim na podstawie Biblii. Pozornie jest wszechmocny, ale nie mimo tego nie jest w stanie zapanować nad otaczającym nas złem. Obdarza ludzi wolną wolą, a jednocześnie doświadcza ich różnymi chorobami i nieszczęściami, które mają na celu wątpliwe uszlachetnienie. Wyznacza Izraelitów na naród wybrany, ale ogłasza to tylko im, co jest bardzo podejrzane jeśli chodzi o wiarygodność. Kościół bazując na tak niejasnym materiale interpretuje Biblię według własnego uznania, a do tego przypisuje sobie nieomylność i wyłączność w osądach. Przywłaszcza sobie wszystko co w jakikolwiek sposób odwołuje się do ich kultu, a więc na przykład próbuje decydować co można robić na Placu Zbawiciela w Warszawie. Wszystko co jest wymierzone w mniej lub bardziej ogólny sposób w wiarę katolicką traktuje jako obrazę uczuć religijnych, a więc również jawną postawę ateistyczną.
Książka dość pobieżnie i skrótowo podchodzi do tematu. Zabrakło tu większej ilości przykładów, które autor wielokrotnie określa jako liczne, a jednocześnie podaje jeden lub dwa.
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz