Na bezludną wyspę trafia troje rozbitków z samolotu pasażerskiego. By ratować życie wspólnie budują tratwę, jednak przeszkadzają im w tym podziały wyniesione z kraju.
Sztuka miała aspiracje stania się satyrą dzisiejszego społeczeństwa, a w rzeczywistości wyszła kolejna pisowska propaganda. Sławomir jest przedstawicielem inteligencji, która otwarcie nienawidzi swego kraju i wstydzi się za niego za granicą. Gardzi też obywatelami pracującymi fizycznie, a mimo tego uważa się za naturalnych i jedynych przywódców. Radosław jest przedstawicielem klasy pracującej, który w spokoju pragnie zbudować tratwę i ignoruje bezustanne słowne ataki kolegi. Jedyna kobiet, bezimienna, to walcząca emancypantka, która w rzeczywistości nie wie czego chce i wciąż ulega mamieniu innych. Jako symbol samej Polski pragnie jedynie założyć rodzinę i rodzić dzieci. Ostatecznie rozbitkowie opuszczają wyspę tylko dzięki wytrwałości i pracy Radosława. Nawet 'Smoleńsk' nie był tak perfidny i tendencyjny jak ta pseudo sztuka. Na uwagę zasługuje jedynie komiksowa, iście lichtensteinowska scenografia.
Ocena: 1/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz