Podczas rozprawy Chyłka w brawurowy sposób udowadnia, że jej klient nie mógł być mordercą uzasadniając w logiczny sposób wszystkie zarzuty prokuratury. Ostatnim ciosem jest powołanie naocznego świadka, który jednoznacznie stwierdza, że napastnik miał biała skórę, a nie śniadą jak Cygan. Po uwolnieniu mecenas idzie za ciosem i rozsyła do mediów nagranie z Cyganem, na którym ten opowiada o powszechnej dyskryminacji. W ten sposób chce wymusić na ubezpieczycielu wypłacenie odszkodowania. W międzyczasie młody Langer przygotowuje się do szantażu Chyłki nawiązując znajomość z jej siostrzenicą. Zleca również porwanie Cygana i kieruje pracą pani prokurator.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz