W otoczeniu scen dnia powszedniego różnych osób, odgrywanych zawsze przez Cate Blanchett, wygłaszane są manifesty odnośnie wizji prawdziwej sztuki, która odrzuca wszelkie reguły, kanony i koncepcje, a jednocześnie może być wszystkim i jest niczym. Wizja utopijna nie możliwa do stworzenia, gdyż człowiek, jako twórca sztuki osadzony jest głęboko w uczuciach, ideach i fizyczności i w związku z tym nie ma szans wyzwolić się z tego tworząc sztukę. Jest to więc raczej psalm ku niedoścignionej idei, do której można jedynie dążyć, ale nigdy się nawet nie zbliżyć. Wizja sztuki całkowicie wyzwolonej sama w sobie staje się więc sztuką, a tym samym jej karykaturą i wykrzywieniem.
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz