W związku z kończącym się czasem, zostało nam jedynie dziewięć rund, postanawiamy skupić się na wątkach, które są obiecujące pod kątem pozyskania nowych totemów. Dzięki temu zdobywamy kilka nowych kamieni i w końcu zostajemy znowu zaatakowani przez starożytne bóstwo. Bez większego problemu wygrywamy starcie, ale w rezultacie musimy podjąć decyzję co do naszych dalszych kroków. Przegłosowana zostaje opcja zabicia bogów, ja optowałem za ich przebudzeniem. Używając zdobytego artefaktu oraz wykorzystując osiem totemów inicjujemy ceremonię, w trakcie której ciała śpiących bóstw ulegają dezintegracji. Dla członków drużyny oznacza to pozostanie w tym świecie do końca życia.
Podsumowując kampanię zdobywamy łącznie 171 punktów, ale nie ma żadnej skali, która pozwoliłaby nam ocenić jakoś ten wynik. Twórcy gry zachęcają do kontynuacji, która polega w sumie na rozgrywaniu całości od nowa z paroma dodatkowymi kartami. Raczej się nie skusimy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz