Niezwykle interesująca pozycja dotycząca ostatnich teorii Stephena Hawkinga opisanych przez jednego z bliskich asystentów. Opisywane przez niego zagadnienia są niezwykle skomplikowane i przyznam się szczerze, że zrozumiałem może z połowę treści. Ogólnie przyjęta zasada nieoznaczoności cząstek kwantowych zostaje tu rozszerzona na cały wszechświat co prowadzi do powstania teorii o mulitiświatach będących ewolucyjnymi alternatywami naszej rzeczywistości. Różnice nie sprowadzają się jedynie do drobiazgów, ale nawet do odmiennych praw fizyki. W niektórych z nich nie doszło na przykład do powstania materii, a więc i gwiazd oraz galaktyk. Nie jest to wcale takie rzadkie biorąc pod uwagę, iż zakłada się, że bozony Higgsa, nadające masę cząstkom, na które oddziałują, nie działają w ekstremalnie wysokich temperaturach, miliony razy wyższych niż temperatury jąder gwiazd, jakie miały miejsce tuż po Wielkim Wybuchu. Hawking zakładał, że pojawienie się materii jest wręcz mało prawdopodobne. Co więcej wszechświaty bez materii z czasem zanikają właśnie z powodu braku obserwatorów, którzy mogliby taką rzeczywistość uprawdopodobnić. Sama teoria multiświatów wynika zresztą z nieoznaczoności, a zaobserwowanie jakiejś cząstki kwantowej nie powoduje tylko konkretnego jej zlokalizowania, ale powstanie wielu światów, w których jej lokalizacja jest zgodna z prawdopodobieństwem. Wszystkie te przemyślenia prowadzą w końcu do przejścia od perspektywy wewnętrznej oglądania wszechświata, czyli z poziomu na przykład człowieka, na perspektywę zewnętrzną, a więc zakłada istnienie jakiegoś obserwatora zewnętrznego spoza multiświatów. Pojawia się tu teoria światów holograficznych, która została wykorzystana do przypuszczeń, że żyjemy w symulacji. Czas jest nierozerwalnie powiązany z przestrzenią tworząc razem czasoprzestrzeń. Niektóre przemyślenia na ten temat prowadzą do stwierdzenia, że przeszłość jest kreowana przez obserwatorów z przyszłości, gdyż dopiero fakt samej obserwacji pobudza je do istnienia. Wciąż niewyjaśnione pozostaje zagadnienie dotyczące grawitacji oraz czarnych dziur, które zgodnie z przewidywaniami Hawkinga emitują jednak promieniowanie nazwane na jego cześć jego nazwiskiem. Promieniowanie Hawkinga prowadzi ostatecznie do zaniku każdej czarnej dziury, co zostało udowodnione w cyklotronach, gdzie powstające mikro czarne dziury znikają niemal natychmiast po swoim powstaniu, zamiast rozrastać szybko się z biegiem czasu. Nierozłączne istnienie czasoprzestrzeni oznacza brak czasu przed Wielkim Wybuchem, a wręcz niemożliwość mówienia o tym co było przed nim, z samej właśnie racji nieistnienie czasu. Natura czasu wciąż pozostaje zagadką, choć niektórzy twierdzą, że może być tylko złudzeniem niedostrzegalnym przez żyjące istoty.
Ocena: 5/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz