Leto żyje już ponad trzy i pół tysiąca lat jako Bóg Imperator. Jego dominium bardzo się zmieniło w tym czasie. Ludzkość została rozproszona i zamieszkuje obecnie głównie małe osady. Arrakis zazieleniło się, a pustynia stanowi jedynie niewielki skansen. Sam Leto bardziej przypomina obecnie czerwia niż człowieka, ale jego główny wysiłek pokładany jest w plan eugeniczny stworzenia ludzi niewidocznych dla melanżowych proroków. Udaje mu się to w osobie Siony Atrydy, która wbrew początkowym zamiarom łączy swe siły z kolejnym gholem Dunkana Idaho. Para dokonuje udanego zamachu na Leto i doprowadza do jego śmierci. Okazuje się, że Leto przewidział taki swój koniec i do tego dążył, a długowieczne życie stało się dla niego męczarnią, w którym szukał niespodzianek, które przy jego zmysłach były czymś naprawdę rzadkim. Ostatecznie jego dziedzictwo zostaje przekazane w formie dzienników, a stworzenie nowego gatunku ludzi pozwoli tworzyć nową historię ludzkości bez kontroli i sterowania. Melanż staje się w końcu zbędny, gdyż Ixianie budują w końcu maszynę, która potrafi zastąpić nawigatorów Gildii.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz