SG-1 pada starożytne ruiny powiązane z ziemską cywilizacją Babilonu. U wejścia do starożytnego zigguratu znajdują ślady wcześniejszej, rosyjskiej ekspedycji i w związku z tym Rosjanie zostają zaproszeni do wspólnego zbadania ruin. Dwum zespołom udaje się wejść do środka, jednak naruszenie sarkofagu zamyka ich w środku. W korytarzach znajdują też szczątki ciał pierwszej rosyjskiej ekipy, który wskazują, że coś ich pożarło. Z napisów na ścianach wynika, że grobowiec należy do władcy o imieniu Marduk, którego tak nienawidzono, że pochowano żywcem z jakąś bestią. Wszystko wskazuje na to, że potwór nadal żyje i teraz poluje na intruzów. Okazuje się, że kontrolę nad bestią przejął symbiont goa'uld, a teraz przeniósł się do ciała jednego z ludzi. Wszyscy stają się podejrzani, ale w końcu udaje się ustalić, że zainfekowano jednego z Rosjan, a jego dowódca poświęca się by zabić obcego. Drużyna wycofuje się z grobowca i wysadza go by ostatecznie zniszczyć przeciwnika. W rezultacie tylko jednej Rosjance udaje się przeżyć, a to skutkuje zerwaniem współpracy międzynarodowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz