W grudniu 1983 Argentyna odzyskuje demokrację po siedmiu latach dyktatury wojskowej. Nowa władza chce ma zamiar postawić byłych dyktatorów przed sądem za zbrodnie przeciwko ludzkości. Dowódcy uznają jednak jedynie sąd wojskowy, w którym sprawa utknęła bez postępów. Proces zostaje więc przeniesiony do cywilnego sądu apelacyjnego, a Julio Strassera obejmuje funkcję prokuratora. Z obawy o inwigilację i mataczenie do pomocy zostają powołani sam młodzi ludzie bez większego doświadczenia zawodowego, za to pełni energii i zapału. Tylko dzięki ich poświęceniu w rekordowym tempie udaje się zgromadzić dowody i przesłuchać świadków. W końcu w kwietniu 1985 rozpoczyna się proces, ale cały zespół prokuratorski ma świadomość śledzenia i zastraszania. Kolejni świadkowie, składający wstrząsające zeznania, również są notorycznie zastraszani i szantażowani. Cały naród słucha jednak ich słów, a wielu, którzy do tej pory popierali juntę, zmienia zdanie i zaczyna popierać proces. Mimo trudności już we wrześniu dochodzi do odczytania końcowego aktu oskarżenia, a w grudniu zapada wyrok. Część z oskarżonych zostaje uniewinniona, ale główne postać trafiają do więzienia na wiele lat, a nawet dożywotnio. Kolejne procesy pozwalają osądzić i skazać ponad tysiąc oprawców niższego szczebla.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz