W ciągu trzech dni świątecznych księżna Diana zmuszona jest potulnie odgrywać rolę narzuconą jej przez monarchię. Cały jej dzień jest z góry zaplanowany co do najmniejszego szczegółu. Jak kukiełka musi uczestniczyć w spotkaniach i wyjściach, towarzysząc królowej oraz mężowi. Jedynym pocieszeniem i oderwaniem od rutyny są krótkie chwile spędzone z synami. Osoba księżnej nie wzbudziła we mnie jednak współczucia. Diana była po prostu osobą niedojrzałą emocjonalnie, której infantylne marzenia o byciu księżniczką zostały brutalnie zniszczone przez rzeczywistość. Mit postaci dramatycznej uzyskała jedynie dzięki swej tragicznej śmierci, ale należy pamiętać, że miało to miejsce, gdy wraz z kochankiem próbowali uniknąć nachalnego fotoreportera.
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz