niedziela, 6 marca 2022

Żeby nie było śladów

Zdający właśnie maturę Grzegorz Przemyk i Jerzy Popioł, w 1983 roku zostają aresztowani na ulicy przez funkcjonariusz MO i pobici na pobliskim komisariacie na stawianie się. Przemyk doznał rozległych obrażeń jamy brzusznej i w rezultacie umiera następnego dnia na stole operacyjnym. Od początku sprawa ta zyskuje międzynarodowy rozgłos dzięki wpływom matki zamordowanego, działaczki i poetki Solidarności. Mimo świadka i dowodów pobicia władze przez cały czas mataczą, zastraszają świadków oraz ich rodziny. Ostatecznie sprawa sądowa, prowadzona przez podstawionych sędziów i prokuratora, orzeka winę dwóch sanitariuszy, którzy odebrali chłopaka z komisariatu. Prawdziwi sprawcy, mimo że zostali rozpoznani przez Jerzego, zostają uniewinnieni. Cała sprawa staje się jednak jednym z kluczowych dowodów korupcji władzy i w przyszłości przyczyniła się zapewne do jej upadku. Mimo zmiany ustroju winni nigdy nie zostali skazani, a w 2010 sprawa zostaje ostatecznie umorzona z powodu przedawnienia. 
Ocena: 3/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz