Przypomniałem sobie jak bardzo nie lubię gier, w których inni gracze mogą pokrzyżować plany rozgrywki celowym lub przypadkowym podbieraniem dostępnych akcji. Wszystko zależy tu więc bardziej od szczęścia niż przemyślanej taktyki. W sumie taktyka powinna przewidywać również i takie problemy by być przygotowanym na podjęcie innych akcji. Podsumowując poszło mi raczej słabo, gdyż wygrał Mariusz z wielką przewagą 227 PZ, drugi był Marek z 174 PZ, kolejny ja z 140 PZ i na końcu Marta z 106 PZ. Rozrzut punktów jest wręcz niewiarygodny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz