Mierny naukowiec zauważa w swym gabinecie tajemniczą zamianę zgromadzonego w słoju wolframu w inny metal. Dokładniejsze badania wykazują, że jest to pluton o masie atomowej równej masie wolframu, a więc pierwiastek, który ze względu na swą niestabilność nie powinien w ogóle istnieć. Wielokrotnie powtarzane testy wykrywają, że nieoczekiwanie próbka zaczyna emitować silne promieniowanie, które do tego szybko przybiera na sile, a więc pierwiastek rozpoczął przewidywane rozpad z dużym opóźnieniem. Konsultacje z innymi naukowcami pozwalają wysnuć hipotezę, że zamiana nastąpiła z inicjatywy mieszkańców świata równoległego, w którym oddziaływania silne w atomach są znacznie silniejsze niż w naszym świecie. Wkrótce udaje się potwierdzić te przypuszczenia i wręcz nawiązać ograniczony kontakt otrzymując plany stworzenia pompy pozytonowe pozwalającej na obopólną wymianę energii. Dzięki temu wynalazkowi oba światy zyskują praktycznie niewyczerpalne źródło darmowej energii. Istnieją jednak naukowcy, którzy przewidują bliski koniec świata spowodowany korzystaniem z tej technologii. Wymianie energii towarzyszy również powolne wyrównywanie się sił pomiędzy światami, a więc u nas odziaływanie silne wzrasta, a w paraświacie maleje. Paraludziom nic nie grozi, gdyż ich malutkie słońce i tak nie daje energii i nawet całkowite wygaśniecie nie sprawi problemu. Za tu u nas w ciągu kilkunastu lat może doprowadzić do eksplozji rodzimej gwiazdy i zagłady ludzkości. Wbrew pozorom obie strony próbują temu zapobiec. Rasa inteligentnych istot z paraświata jest przedstawiona bardzo oryginalnie i pomysłowo. Ostatecznie nie udaje się wyłączyć pomp, głównie z powodu presji społecznej, ale stworzyć nową pompę połączoną z protoświatem, gdzie istnieje praktycznie tylko jedna potężna gwiazda. Dzięki temu można wyrównać zmieniający się poziom oddziaływania silnego i przywrócić pierwotne właściwości naszego wszechświata.
Ocena: 5/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz