Autorka tego pokaźnego rozmiarowo felietonu przybliża czytelnikom warunki życia kobiet na wsi w okresie od końca XIX wieku aż do okresu po II wojnie światowej, koncentrując się jednak na dwudziestoleciu międzywojennym. Ogólnie warunki życia chłopów były godne politowania, ale kobiety były traktowane niemal pod każdym względem jak wyposażenie gospodarstwa. Śmierć małego dziecka była mniejszą tragedią niż utrat cielaka. Młode dziewczyny były bez skrupułów przehandlowywane w zamian za posag, a także oddawane na służbę do bogatszych gospodarzy czy dworów, a nawet wysyłane na roboty za granicę, na przykład do Francji. Przez cały czas obciążano je pracą ponad siły i częstymi ciążami co doprowadzało je do przedwczesnego starzenia się i chorób. Różnego rodzaju aktywiści i organizacje pozarządowe starały się pomóc chłopkom, ale często starania takie spotykały się z murem nieufności i przyzwyczajenia do dotychczasowych warunków. Z czasem coraz więcej kobiet postanawia się jednak usamodzielnić i dzięki nim nowy światopogląd dociera również na wieś, gdzie w okresie międzywojennym żyje ponad 70% społeczeństwa. Po wojnie pochodzenie chłopskie ułatwiało wiele trudności, chociażby naukę w szkle średniej lub wyższej. Stanowiło jednak powód do wstydu, co wiele osób skrzętnie ukrywało. Obecnie jednak obserwuje się odwrócenie tego zjawiska i wiejskie pochodzenie staje się wręcz powodem do dumy, jako przodków znających trud ciężkiej pracy i potrafiący przeżyć mimo wszelkim przeciwnościom losu.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz