Piloci w obozach traktowani są wyjątkowo dobrze jak na warunki wojenne i porównanie z innymi obozami. Mimo wszystko regularnie są przesłuchiwani, a ich pomieszczenia przeszukiwane, czego celem są głównie domowej roboty odbiorniki radiowe. Tymczasem działania lotnicze przybierają na sile, a wraz z pojawieniem się nowych myśliwców P-51 Mustang, bombowce zyskują osłonę na znacznie dłuższym odcinku swej trasy. Na początku 1944 roku celem bombardowań staje się Berlin, ale dowódcy wiedzą, że głównym zadaniem nalotów jest ściągnięcie, a następnie wyeliminowanie Luftwaffe. W celu zachowania odpowiedniej kadry limit misji zostaje zwiększony z 25 na 30, po których lotnicy odsyłani są do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz