Lotnicy, którzy dotarli do Afryki zostają wkrótce z powrotem przerzuceni do Anglii. Ruch oporu również stara się ich odesłać, ale to wiąże się z przewiezieniem ich najpierw do Paryża, a dopiero potem Hiszpanii skąd najłatwiej jest zorganizować transport morski. Zmęczeni fizyczni i psychicznie piloci są odsyłani na krótkie urlopy do Londynu, ale na wieść o poniesionych stratach w trakcie kolejnych rajdów natychmiast wracają do jednostki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz