Osadnicy zamknięci w schronie powoli duszą się, gdyż wentylator został zatkany. Para ludzi wyrusza by go odblokować, ale czasu jest zbyt mało. By zmniejszyć zużycie tlenu, wybrani zostają ugryzieni i w humanitarny sposób każdy z osobna jest usypiany, a potem zabijany. Mimo wszystko poziom dwutlenku węgla szybko rośnie i cała grupa traci przytomność i powoli zaczynają powstawać jako zombie. Ostatecznie tylko Alice udaje się wyjść żywo ze schronu i to dzięki pomocy Madison, która w ostatniej chwili przybyła z pomocą. Ranczo jest stracone. Ocaleli ładują resztki zapasów na ciężarówki i wracają do zapory, gdzie Ofelia znowu spotka swego ojca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz