Załoga statku popada w dziwną chorobę, głębsze badania dowodzą, że są efektem nieszkodliwego napromieniowania sprzed kilku miesięcy. Dalsze śledztwo dowodzi, że promieniowanie jest nieszkodliwe dla ludzi, a cała załoga i statek jest tylko kopią, jaka powstała niegdyś po wizycie na planecie Deamon, gdzie odkryto nową formę życia potrafiącą kopiować obce DNA. Członkowie załogi umierają jeden po drugim w drodze powrotnej do swej rodzimej planety. Ostatecznie cały statek ulega rozpadowi, a prawdziwy Voyager dociera na miejsce, gdy po jednostce pozostaje już tylko nierozpoznawalna chmura. Skopiowanej załodze nie udaje się przekazać prywatnych dzienników członków załogi, którzy przez te kilka miesięcy żyli w przeświadczeniu, że są prawdziwymi ludźmi i zmierzają do upragnionej Ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz