Najnowsza książka Doroty Masłowskiej. Dopiero po wcześniejszym przeczytaniu książki Becketta, widzę jaki wpływ miał on na twórczość Masłowskiej. Oboje piszą bardzo podobnie, często przekształcając prozę w czysty strumień myślowy. Tym razem, w odróżnieniu od starego Becketta, jej nawiązania dotyczą czasów mi współczesnych, a tym samym całkowicie zrozumiałych. Rozterki bohaterów, ich marzenia, przemyślenia, porównania dotyczą rzeczy, które nas aktualnie otaczają. Sama fabuła nie ma w sumie większego znaczenia i dotyczy kilku dni z życia młodej dziewczyny walczącej z samotnością i desperacko poszukującej przyjaźni. To co się dzieje wokół niej jest często bardzo oryginalne, a wręcz irracjonalne, wymieszana jawa ze snem pod wpływem nadmiar wrażeń oraz środków odurzających.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz