Druga część zapoczątkowanej rok temu serii, będącą fabularyzacją cyklu komiksów i filmów anime. W odróżnieniu od cyklu anime, film ma w miarę ostateczne zakończenie, choć daleko mu do sensowności. Całość nakręcono również w stylu komiksowym, podczas walk wszyscy dużo krzyczą, a sceny rozmów są monumentalnie statyczne i kiczowato patetyczne, cechy znamienne dla japońskich produkcji. Fabuła, mimo bardzo ciekawego pomysłu, jest raczej płytka, okazuje się, że walka między obcymi, a ludźmi prowadzona jest od dawna i w sumie nie wiadomo dlaczego i jak się zaczęła. Sam Gantz jest bliżej nieokreśloną formą inteligencji, która do funkcjonowania potrzebuje energii życiowej uwięzionej w nim człowieka, pomysł równie głupi jak wiele pozostałych. Ostatecznie okazuje się, że Gantz umiera, więc jeden z bohaterów, po wyjątkowo epickiej walce (dużo krzyczenia), decyduje się zająć miejsce wewnątrz kuli, dzięki czemu przejmuje nad nią kontrolę i wskrzesza wszystkich zabitych. Pozycja warta uwagi jedynie dla efektownych scen walki, ze względu na miałkość fabuły równie dobrze można oglądać bez tłumaczenia ;)
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz