Walka przenosi się na teren świątyni. Pierwszy ginie kapłan zmiażdżony przez czerwonego obcego. Nagle na teren walki wbiega bezdomny, którego Kei i Katou uratowali niegdyś z torów metra, tuż za nim podążają dwa bandziory. Niezdecydowanie grupy powoduje, że bezdomny zostaje zabity niemal na ich oczach. Obaj obcy są bardzo szybcy i z łatwością unikają strzałów, dopiero Kei, po efektownym wślizgu, udaje się ostrzelać zielonego obcego i uszkodzić mu nogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz