Jerzy Kulej, znany ze swej wybuchowości, jest postrachem na ringu bokserskim, gdyż w mimo zmęczenia potrafi niespodziewanie zarzucić przeciwnika gradem powalających ciosów. W ten sposób wygrywa swoje pierwsze mistrzostwo świata na olimpiadzie w Tokio w 1964 roku. Po powrocie do kraju cieszy się wielką sławą co zdecydowanie uderza mu do głowy. Uważając się za niepokonanego zaniedbuje treningi i spędza czas na rozrywkach z przyjaciółmi. Odbija się to negatywnie na jego rodzinie i doprowadza małżeństwo na krawędź rozpadu. Wizja utraty ukochanej, a do tego wątpliwości co do powołania go do kadry kolejnej olimpiady sprawiają, że odczuwa potrzebę wprowadzenia gruntownych zmian. Kroplą przelewającą ten puchar jest wypadek samochodowy, z którego wychodzi z bardzo pokaleczoną twarzą co do końca życia napiętnuje go wyraźnymi bliznami. W końcu udaje mu się wyjechać w 1968 roku na Kubę, gdzie zdobywa swoje drugie mistrzostwo świata, a złoty medal był dla niego jedyną szansą na powrót do Polski i żony.
Ocena: 3/5

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz