06. Heisuke Mashimo
Sklep Sakamoto wymaga remontu od ciągłych wizyt łowców nagród i właśnie nadarza się okazja by zdobyć na to fundusze. Lokalny konkurs paintballa oferuje dla zwycięskiej drużyny milion jenów. W tym samym czasie pojawia się niepozorny Mashimo pragnący zdobyć nagrodę za Sakamoto. Udaje im się go zmylić, ale z litości przyjmują go do swej drużyny. W czasie turnieju chłopak domyśla się z kim ma do czynienia i szybko wymienia zabawkę na prawdziwą strzelbę snajperską. Sakamoto i Shin muszą się przed nim ukrywać, a ich przeciwnik jest mistrzem w rykoszetach. W końcu Taro niszczy mu broń rzutem zwykłego kamyka więc cała trójka udaje się po nagrodę z turnieju.
Pod nieobecność reszty, Lu zostaje porwana przez grupę najemników, którzy pomylili ją z Shinem. Po powrocie obaj natychmiast ruszają za nią w pościg dzięki nadajnikowi GPS w plakietce. Najemnicy są z laboratorium, w którym stworzono właśnie Shina w ramach eksperymentów paranormalnych. Trafiają za nimi do Muzeum Nauki, które jest przykrywką tajnej placówki. Rok temu przejęła je organizacja zabójców i wykorzystuje by usprawnić swe metody i zdolności. Szefem przeciwników jest Kashima z głową renifera, a Shima, z sentymentu, ma zamiar oczyścić to miejsce. Tymczasem Lu siedzi w podziemnym areszcie, gdzie spotyka Asakurę byłego dyrektora placówki.
Pierwszy przeciwnik ulepsza się zastrzykami z eliksirami, a do tego potrafi wbijać igły, które zmieniają działanie mózgu przeciwnika, na przykład Sakamoto atakując wroga trafia zawsze Shimę. W końcu udaje się im go pokonać, gdy chłopa staje tuż przed wrogiem i unika ciosów swego mistrza, a te trafiają w pożądany cel. W podziemiach zostają jednak rozdzieleni i Shima musi stawić czoło niewidocznemu Sebie, ale gdy w końcu udaje mu się naznaczyć go własną krwią stanowi idealny cel dla sprzymierzonego snajpera Mashimo. W tym samym czasie Sakamoto walczy z innym szefem syndykatu reniferogłowego Kashimą, który ma ukryte w ciele przeróżne bronie. Wcześniej spotyka jednak dawnego przyjaciela Shishiba z JAA, który szuka tu tajemniczego X.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz