Loki próbuje przyśpieszyć działania mające na celu naprawienie wrzeciona czasu. Za każdym razem jednak Timely ginie w komorze wrzeciona. W końcu bóg poświęca dosłownie wiele lat by nauczyć się fizyki temporalnej i dzięki temu przekazać Ouroborosowi całą potrzebną wiedzę odpowiednio wcześnie. W końcu udaje im się wdrożyć rozwiązanie na czas, ale okazuje się, że jest ono znowu tylko tymczasowe, gdyż ilość ścieżek czasowych rozmnaża się wykładniczo i przepustowość wrzeciona będzie zawsze za mała. W akcie desperacji Loki próbuje powstrzymać Sylvie, ale i tu odnosi porażkę. W końcu rozpoczyna rozmowę z samym Ostatecznym i przekonuje się, że jedynym rozwiązaniem jest przejęcie roli Władcy Czasu. Pojmuje, że to było mu pisane od samego początku. Trochę inaczej wyobrażał sobie swoje królestwo, ale teraz przyjmuje swe dziedzictwo i bez strachu wkracza do komory wrzeciona i zasiada w jego wnętrzu przejmując kontrolę nad wszystkimi ścieżkami czasu. Dopiero teraz sytuacja stabilizuje się i nastaje pokój. Po wszystkim Mobius porzuca swą pracę w Agencji by w spokoju podziwiać jak jego alternatywne instancje żyją w spokoju ciesząc się mirem rodzinnym.
Koniec drugiego sezonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz