Na dworze Ludwika XV etykieta została rozbudowana niemal do granic absurdu. Różnorakie rytuały towarzyszyły mu praktycznie już od przebudzenia. Jedną z odskoczni był przywilej posiadania faworyty, którą król wybierał osobiście. Przeważnie kobiety takie zajmowały go na kilka dni lub tygodni, jednak Jeanne du Barry towarzyszyła mu przez ponad sześć lat, aż do chwili jego śmierci. Swą ekstrawagancją początkowo śmieszy resztę dworu, jednak z czasem staje się wyznacznikiem mody. Dworskie spiski nie oszczędzały jej jednak nigdy, a znienawidzona przez rodzinę króla została wysłana do klasztoru zaraz po koronacji jego wnuka Ludwika XVI. Można śmiało powiedzieć, że w otaczającym króla fałszu i hipokryzji Jeanne prawdziwie kochała go i była kochana. Jako jedyna towarzyszyła mu na łożu śmierci do samego końca, gdyż reszta obawiała się zarażeniem ospą.
Film doskonały pod względem obsady, Johnny Depp jako Ludwik XV oraz scenografii i kostiumów, ale Maiwenn w roli Jeanne jest wielkim nieporozumieniem. Kto jednak zabroni reżyser wystąpienia w jednej z głównych ról.
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz