Vegeta postanawia dać nauczkę Frieza i w związku z tym wnioskuje o zniesienie reguł ograniczających użycie broni i tym samym dyskwalifikację przeciwnika. Ich pojedynek trwa jednak tylko chwilę, gdyż Vegeta wyrzuca go poza ring jednym silnym ciosem. Przed następną walką dodana zostaje sześcienna bariera nad ringiem, a jej dotknięcie jest jednoznaczne z dyskwalifikacją. Kolejnym przeciwnikiem Saiyanina jest Magetta, wielki robot, z którym łatwo daje sobie jednak radę i odpiera wszystkie ataki. Bezsilny robot używa więc swej tajnej broni i podgrzewa temperaturę wewnątrz obszaru ringu do nieznośnego poziomu.
Vegeta ograniczony przez niewielką przestrzeń oraz cierpiący z braku tlenu unika jedynie kolejnych ataków Magetty i w końcu przypadkowo ląduje za ringiem. Okazuje się jednak, że nogę wsparł na odłamku z ringu więc pojedynek trwa dalej. Wściekły Saiyanin niszczy najpierw ograniczającą go barierę, a potem potężnym ciosem wyrzuca przeciwnika z pola walki niszcząc przy okazji sporą cześć areny.
Znudzeni bogowie zniszczenia znoszą zakaz opuszczania areny, a przed Vegetą staje młody Saiyanin z 6 świata o imieniu Cabba. Chłopak nie dorównuje jednak siłą starszemu przeciwnikowi i prosi go o naukę, gdyż nie potrafi nawet przejść metamorfozy. Wściekły Vegeta lekceważy to i daje mu ostry łomot. Dzięki temu wyzwala w młodym wojowniku gniew, dzięki któremu zamienia się w Super Saiyanina. Okazuje się, że Vegeta tylko go trenował, a chwilę potem nokautuje chłopaka. Na ring wchodzi ostatni, najpotężniejszy zawodni ze świata 6, Hit.
Vegeta z marszu przystępuje do walki z ostatnim przeciwnikiem, ale Hit okazuje się niezwykle szybki, a jego ruchy są niezauważalne dla wszystkich. Z tego powodu Saiyanin błyskawicznie szybko zostaje pokonany. Na arenę powraca więc Goku, który przegrał nieuczciwie w walce z Freizą. Domyśla się jednak, że Hit potrafi przeskakiwać w czasie o jedną dziesiątą sekundy w przeszłość i dzięki temu przewiduje jego ruchy i trafia go za każdym razem.
Wojownicy postanawiają więc walczyć na serio i Songo przechodzi transformację. Hit zwiększa swoje moce i najpierw przedłuża skok czasowy do jednej piątej, a potem do pół sekundy. Pobity Goku sprawia wrażenie pokonanego, ale się nie poddaje i przywołuje swą najnowszą technikę walki, której jeszcze jednak nie dopracował, a która wielokrotnie zwiększa jego moc.
Również Hit zwiększa swoją moc i szanse obu zawodników wydają się równe. Goku wie jednak, że Hit musi się powstrzymywać z powodu zasad i prosi sędziego o ich zniesienie. To wywołuje kłótnię obu Bogów Zniszczenia więc Songo schodzi po prostu z areny i tym samym oddaje walkę. Zaznacza jednak, że obaj muszą się wkrótce spotkać i zmierzyć. Na arenę wchodzi więc ostatni wojownik świata 7 Monaka, który w rzeczywistości nie potrafi nawet walczyć. Hit to zauważa i otrzymaniu od niego delikatnego ciosu sam spada z ringu i przegrywa. W ten sposób wyrównuje dług względem Goku. Po zakończeniu turnieju bogowie dają wyraźnie do zrozumienia swym zawodnikom gdzie jest ich miejsce, ale nieoczekiwanie na arenie pojawia się Król Wszechrzeczy, którego obecność przeraża zarówno Beerusa jak i Champa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz