Ernaux w kolejnych felietonach przybliża postaci swego ojca i matki oraz roli jaką odegrali w jej życiu. Mimo, że do tematu rodziców podchodzi zupełnie oddzielnie, a ich charaktery były całkiem różne, to łączy ich chęć uwolnienia się z przynależności do najniższych klas rolniczej i robotniczej. Oboje z dumą prowadzą mały sklepik uważając się za klasę średnią i bardziej zamożną niż sąsiedzi i rodzina. Mimo wszystko zdradza ich mowa, zachowanie oraz niska samoocena. Śmierć rodziców również jest dla niej traumatyczna, gdyż w przypadku ojca była niespodziewana, a w przypadku matki musiała stawić czoło postępującej demencji i tworzącej się przez nią zupełnie nowej osobowości, która nie rozpoznaje już bliskich. Na koniec Ernaux dzieli się z czytelnikami swoim kompleksem drugiej córki. W wieku dziesięciu lat dowiaduje się, że miała kiedyś siostrę, która umarła mając sześć lat i nigdy się nie spotkały, gdyż Annie urodziła się wiele lat później. Mimo wszystko przez całe dzieciństwo ciążyło na niej widmo nieżyjącej, a więc perfekcyjnej, siostry. Po latach dopiero uświadomiła sobie, że korzystała z wielu jej rzeczy, a co najgorsze nigdy by się nie urodziła gdyby starsza siostra nie zmarła, gdyż rodzice zawsze deklarowali, że chcą mieć tylko jedno dziecko.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz