Drugą rozgrywkę zaczynamy od wymiany jednej z podstawowych kart na identyczną pod względem przychodów, ale z dodatkową umiejętnością. W moim przypadku, dzięki niej za każdy zakup karty przygody lub pokonanie przeciwnika dostanę otrzymuję jedną monetę. W czasie tej gry udało mi się w ten sposób zdobyć około dziesięciu monet. Niestety ponownie na początku nie dopisywało mi szczęście. Praktycznie wszystkie ataki smoka powodowały obrażenia mojej postaci, a Andrzej i Marek z Mariuszem praktycznie byli w pełni zdrowi. W końcu zdobyłem artefakt jako ostatni, ale wciąż przebywałem przed rozpadliną, posiadając zaledwie jeden punkt życia. Dzięki szczęśliwym małym sekretom i wygraniu licytacji promotora udaje mi się wyleczyć cztery punkty i w ten sposób przekroczyć rozpadlinę. Nawałnica ataków smoka odbiera przytomność wszystkim przy czym ja padam jako ostatni. Nie zmienia to jednak faktu, że zdobyłem jedynie 43 PZ, a Marek z Mariuszem ponad 80. Mimo wszystko wynik ten klasuje mnie na przedostatnim miejscu, przed Andrzejem z 30 PZ oraz za Martą z ponad 50 PZ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz