W zamożnej posiadłości odbywa się spotkanie przyjaciół oraz wystawna kolacja. W jej trackie cała służba opuszcza jednak dom, a goście zamiast rozejść się do domów rozkładają się na podłodze i zapadają w sen. Okazuje się, że nie mogą opuścić pokoju gościnnego i szybko pojawiają się kłótnie oraz wzajemne obwinianie. Wszystkie nieczystości i trupy ukrywane są skrytkach, ale ostatecznie podejmują wspólną decyzję o wyjściu i dopiero wtedy opuszczają dom. Całość jest oczywiście metaforą Kościoła katolickiego, który wciąż istnieje mimo całkowicie irracjonalnych podstaw.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz