Brzdęk jest połączeniem Dominiona i Shoguna z dodatkowym elementem poruszania się po wielkim statku kosmicznym. Naszym celem jest złupienie okrętu dowodzonego przez potężną istotę, skradzenie drogocennego artefaktu oraz ewakuowanie się jedną z kapsuł. Akcje wykonywane są za pomocą pięciu kart dociąganych z rozbudowywanej talii. Dzięki nim można poruszać się po planszy, kupować nowe karty oraz zwalczać wrogów. Dodatkowe akcje wykonuje się w odwiedzanych pomieszczeniach. By dotrzeć na dziób jednostki konieczne jest najpierw złamanie kodu dostępu, a następnie przemierzyć cały statek by uciec w jednej z kapsuł znajdujących się na rufie.
W pierwszej grze udaje mi się wygrać, gdyż opuściłem statek jako pierwszy i od tej pory w mojej turze dokonywane były ataki na Marka, które ostatecznie uśmierciły jego postać. W rezultacie do wyniku końcowego nie były brane pod uwagę zdobyte przez niego punkty, choć gdyby udało mu się dotrzeć do kapsuły pewnie by wygrał. Ja miałem 102 PZ, a Marek około 90, przy czym sama kapsuła daje 20 PZ.
W drugiej grze, z czterema graczami, znowu wygrywam i tym razem wszystkim graczom udaje się opuścić statek, choć Mariusza wrzucają do niej przyjaciele, a więc nie dostaje wspomnianych już 20 PZ. W rezultacie zdobywam 139 PZ, Marek jest tuż za mną ze 138 PZ, potem Marta z 115 PZ i na końcu Mariusz z 85 PZ.
Ocena: 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz