Dumont bije jeszcze kilka rekordów na swym słynnym już 14bis. Zmęczony postanawia jednak odwiedzić Brazylię i rodzinny dom. Intensywność spotkań przytłacza go jednak i wkrótce powraca do Paryż. Bez większego rozgłosu rozpoczyna prace nad nową maszyną obserwując jednocześnie poczynania konkurentów. Ostatecznie przedstawia nowy samolot, który pozwala na niemal swobodny lot, a do tego jako pierwszy bije nim rekord przekraczając prędkość 100 km/h.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz