Od samego niemal początku ja i Marek wyrywamy z punktami. Na początku po kilka punktów, a z czasem po kilkanaście na turę. W sumie rozgrywamy tylko cztery tury, a i tak znacznie przekraczamy limit 25 PZ wymaganych do zakończenia gry. Mimo, że przez cały czas prowadziłem w klasyfikacji, w ostatniej turze Marek wyprzedził mnie o 8 punktów. Jedynie Andrzej został daleko w tyle wyraźnie ignorując karty umożliwiające zdobywanie punktów.
Od początku nastawiałem się przede wszystkim na realizację celu głównego, a więc wyłożenie przynajmniej 4 ptaków z nazwami geograficznymi. W każdej turze staram się również zdobyć punkty za cele pomniejsze i za każdym razem udaje mi się wyrwać kilka punktów. Ostatnie akcje czwartej rundy są raczej nudne, ale za to szybkie, wszyscy produkują jaja. W rezultacie wygrywa Andrzej z 81 punktami, tuż za nim jestem ja z 79, a potem Mariusz z 78, Marek z 77 i Marta z 72. Jak widać gra była bardzo wyrównana, a klasyfikacja końcowa różni się praktycznie pojedynczym punktem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz