Garstka ocalałych budzi się na orbicie obcej planety, na której wcześniej zostali wysłani koloniści. Grupa zwiadowcza ląduje na powierzchni i szuka oznak cywilizacji. Atmosfera zbliżona jest tu do ziemskiej, a więc wszyscy mogą bez problemu oddychać. Ich przybycie zbiega się w czasie z koniunkcją obu słońc, a czerwone światło oświetla wszystko w niezwykły sposób. Nieoczekiwanie towarzysze zostają zaatakowani przez rój owadów i tylko cudem znajdują schronienie za polem siłowym ustawionym wokół osady kolonistów. W środku nie ma nikogo, ale dziecięca książeczka pozwala im się dowiedzieć, że koniunkcja wyzwala we wszystkich żywych organizmach szał zabijania, czego doświadczają gdy dwie osoby z zachowanymi do siebie urazami, rzucają się na siebie z zamiarem zabicia. W tej samej chwili zauważają, że ich lądownik odlatuje najwyraźniej porwany przez dotychczasowych mieszkańców planety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz