Na rozgrzewkę rozgrywamy partyjkę w Citadels, w którą udaje mi się wygrać. Celem gry jest budowa ośmiu dzielnic w mieście, które łącznie dadzą największa ilość punktów. Dodatkowo otrzymałem bonus za wypełnienie limitu jako pierwszy oraz zbudowanie dzielnic we wszystkich pięciu kolorach. W każdej rundzie trzeba przyjmować dwie role, które ułatwiają w różny sposób budowanie i zdobywanie pieniędzy oraz kart. Niektóre karty pozwalają na zabijanie innych postaci, kradzież pieniędzy lub kart, a także niszczenie wybudowanych już dzielnic.
Nowa gra kooperacyjna, w której głównym zadaniem jest obrona podziemnego miasta przed atakami oraz zabicie przywódcy wrogich sił. Akcje graczy bazują na kartach, które pozwalają zdobywać zasoby lub przygotowywać czary bojowe. Dopiero aktywacja czaru w kolejnej rundzie pozwala jednak zadać wrogom obrażenia, przy czym ich ilość jest dość mizerna w porównaniu do wytrzymałości przeciwników. Czary zadają 1, 2 lub 3 obrażenia, czasami o kilka punktów więcej, za to bestie mają po 10, a nawet kilkanaście HP. Główny boss ma ich aż 70. Nasze postaci dysponują za to jedynie 10 HP, a miasto 30. W początkowych rundach rozgrywki nastawiamy się na rozbudowę talii o lepsze czary i zasoby. W rezultacie jednak okazuje się, że niemal natychmiast musimy stawiać czoło atakom, które szybko mocno nadwyrężają naszą wytrzymałość. Ostatecznie przegrywamy dwukrotnie nawet nie zbliżając się do zwycięstwa. Możliwe, że coś przegapiliśmy lub po prostu nasza strategia jest niewłaściwa. Póki co gra wydaje się niewspółmiernie trudna w stosunku do naszych możliwości.
Ocena: 3/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz