Po bitwie Ludwik trafia do pobliskiego klasztoru gdzie spotyka Wilhelma Orańskiego. Sytuacja zostaje wykorzystana do przeprowadzenia rozmów między wodzami obu stron. Wilhelm proponuje sojusz, jednak Ludwik nie ufa komuś, kto porzuca swych dotychczasowych sprzymierzeńców i rozmowy kończą się bez zawarcia jakichkolwiek porozumień. Mimo wszystko król uświadamia sobie, że pole bitwy nie jest miejscem dla niego i postanawia wrócić do Wersalu pozostawiając kontynuację prowadzenia wojny swym generałom. W tym czasie królowa wprowadza swoje porządki na dworze, zakazując picia, hazardu oraz nocnych bali. Wzywa też Marchala by wznowił śledztwo w sprawie co raz częstszych otruć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz