Akcja wysyłania listów do pensjonariuszy domów spokojnej starości przynosi bardzo mizerny efekt, co nasuwa podejrzenie, że listy te są po prostu niszczone przez właściciela domów. W związku z tym Jimmy pozyskuje klientów w sposób bezpośredni co niektórzy członkowie kancelarii uważają za nagabywanie i powód do ewentualnego sprzeciwu obrony w sądzie. Jimmy przygotowuje więc reklamę telewizyjną, po wyemitowaniu której emeryci telefonicznie masowo zgłaszają się jako klienci. Zarząd kancelarii ma mu jednak za złe, że akcja odbyła się bez ich aprobaty i nawet rozpatrują zwolnienie go.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz