Grupa Askeladda opuszcza wioskę, ale część jego ludzi postanawia zostać i przyłączyć się do nadciągającego Thorkella. Wiking nie słucha jednak napotkanych wojów, którymi gardzi za zdradę i własnoręcznie ich wybija. W końcu oba wojska znów się spotykają, ale dzieli ich rzeka, która uniemożliwia przeprawę wozów z zaopatrzeniem. Dzięki temu Askeladd wierz, że musi uciekać jeszcze tylko przez dobę, gdyż potem wróg będzie musiał szukać jedzenia. Pozostali przy nim ludzie nie wierzą już jednak w jego szczęście i staja przeciw niemu uważając, że oddając księcia wrogowi kupią sobie życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz