Terrorysta żąda opublikowania swego manifestu, albo dokona kolejnego zamachu bombowego. Profiler uznaje, że jest to blef, ale i tak dochodzi do publikacji w Washington Post, który jest sprzedawany tylko w jednym punkcie w rejonie, który uznano za lokację poszukiwanego. Każda osoba kupująca gazetę zostaje sprawdzona przez agentów, ale zakrojona na olbrzymią skalę akcja nie przynosi pozytywnych rezultatów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz